Akwarium powinno stanowić możliwie naturalny fragment życia słodkowodnych zwierząt. Część hodowców ryb decyduje się jednak na sztuczne rośliny. Czy aby na pewno jest to dobry pomysł?
Sztuczne rośliny w akwarium
Sztuczne roślinki pojawiły się w sklepach akwarystycznych stosunkowo niedawno. Jeszcze 20-25 lat temu dostęp do nich był utrudniony. Fenomen plastikowej flory zawdzięczany jest przede wszystkim jej niskiej cenie oraz wytrzymałości na działanie środowiska. Sztuczne rośliny to dobre wyjście dla początkujących hodowców, którzy dopiero zaczynają zapoznawać się z akwarystyką słodkowodną, chociaż zdania są podzielone.
Wielu hodowców uważa, że do zachowania stabilnej flory bakteryjnej żywe rośliny są niezbędne i to jest także prawda. Naturalne osobniki absorbują toksyny z wody i skutecznie są w stanie zahamować rozrost glonów. Mają także swoje wady, ponieważ mogą przenosić pasożyty, wymagają odpowiednich warunków oświetleniowych i są kłopotliwe w czyszczeniu.
Za czy przeciw?
Sztuczne rośliny mimo wszystko stanowią jedyne wyjście w przypadku biotopów, gdzie tworzące je rybki skutecznie uniemożliwiają ich hodowlę. Dużym minusem plastikowej flory z całą pewnością ich sztuczny wygląd. Nawet najlepsze modele nie są w stanie skutecznie upodobnić się do naturalnych jednostek. Ich podstawową zaletą jest łatwość oczyszczenia oraz możliwość wykorzystywania przez długi czas bez obawy na ich wygląd. Nie wymagają też odpowiedniego oświetlenia i nie tworzą odpadów w postaci martwych liści i korzeni.
Ostateczną ocenę zostawiamy Wam, ponieważ każdy ma swoje preferencje, wymagania i możliwości. Gdyby byłaby to nasza decyzja – bezsprzecznie wybralibyśmy naturalne roślinki.
Pasjonatka i ekspertka w dziedzinie akwarystyki słodkowodnej, dzieli się swoim bogatym doświadczeniem i wiedzą, by pomóc innym tworzyć zdrowe i piękne podwodne światy.
Kiedy miałam akwarium to były w nim tylko naturalne rośliny.
Pozdrawiam.